Komentarze: 1
Przez jakies 6 do 7 dni nie bede pisac bo jade na kolonie :(:(:(:( Mam nadzieje, ze wroce szybko do domciu bo juz nie moge doczekac siem powrotu! :D:(:( pozdro:*:*:*
Przez jakies 6 do 7 dni nie bede pisac bo jade na kolonie :(:(:(:( Mam nadzieje, ze wroce szybko do domciu bo juz nie moge doczekac siem powrotu! :D:(:( pozdro:*:*:*
Dzisiaj mam oczy pisac, gorzej, ze mi sie nie chce :) :D No, ale w sumie przydaloby sie.
Wstalam rano okolo 07:05 i poszlam z psem na spacer. POzniej siedzialm i nie moglam sie doczekac wyjazdu do Aqua Parku W koncu nadeszla ta dlugo oczekiwana przeze mnie chwile i pojechalam z Gajcia i Aska do parku wodnego. Przebralysmy siem szybciutko w stroje i pobieglysmy na basen. Najpierw chyba poszlysmy na prady morskie. Oczywiscie bylo zaje******, extra, swietnie i wogole...! Potem poprostu plywalysmy i wchodzilysmy po sciankach. Potem Gajcyk namowil mnie i Aske zebys poszly na jakas duzo zjezdzalnie (ja z Aska do tej pory zawsze zjezdzalysmy na takiej zoltej w srodku budynku, a nie na tych wielkich). Poszlysmy na gore zjechac z zielonej. Ogolnie bylo fajnie tylko na laczeniach (tam gdzie "zespawali ze soba kawalki rury) byly takie paski o ktore zawsze sie ocieralam i to z deczka bolalo. Oprucz tego walnelam siem w glowe i reke na zakrecie bo nie zle mna szrpnelo na zakrecie :):D Pozniej chcialysmy jeszcze isc na zolta, ale byla taka kolejka ze chyba stalybysmy tam jeszcze godzine (po za tym siem balysmy :D). Potem to juz tylko plywalysmy na pradach morskich i chodzilysmy po linie. Po plywaniu bylysmy tak glodne, ze poszlysmy na pizze:) A potem wrocilysmy do domu i dalej juz nie chce mi sie opisywac :):P
pozdro :*
Przydalaby sie tutaj jakas konkretna notka...pewnia bym jakas napisala, ale hehe...nie ma o czym :D Siedze teraz caly czas w domciu bo musze sie zajmowac Czakim (tak nazwalam mojego pieska). Ale na polqo nie wychodze tez bo i tak nie mam z kim wszyscy wyjechali :( No prawie. Na pole wyjde pewnie w sobote albo niedziele razem z yorkim to bedzie jego pierwszy spacerek... ciekawe jak sie zachowa.... ;/ Co prawda juz sie chyba do nas przyzwyczail ( do mnie, anki i moich rodzicow no i do mieszkania) bo jest raczej wesoly, ale to jednak bedzie jego pierwsze wyjscie na taki spacer- ze smycza i tam gdzie beda inne psy i ludzie.
Teraz siedze w pokoju rodzicow z mama i czakim. Mama siedzi na kanapie i chowa przed szczeniaczkiem nogi, zeby ja nie gryzl :D:D:D A on oczywiscie usiluje wskoczyc na lozko :) ale jest za maly. Kupilam czakiemu z mama takie ciasteczka dla psow, chcialysmy go czegos nauczyc (zeby przychodzil kiedy sie go wola, zeby sie zalatwial w jednym miejscu, a nie gdzie popadnie i tym podobne). Dzisiaj jak narazie "nauczył" się przychodzić na zawołanie. Nie moge napisac ze sie nauczyl bo jeszcze nie dokonca reaguje, ale wydaje mi sie, ze to juz i tak postep:) CZAKI jest kochaniutki!!!!!
Dobra to juz bedzie chyba tyle. Jeszcze tylko pozdro dal syskich :*:*:*:* A szcegolnie dla Judki z ktora dzisiaj siem widzialm i Bartka :*:*:
Wreszcie mam psa:) jest poprostu sliczny kochany i wogole. Jeszcze 5 minut temu chialam tu tyle o nim napisac, ale teraz kiedy przeczytalam note Agi to poprostu nie moge.... Aga trzymaj sie.... :(
PS- Jakby co to juz wrocilam :) :(
PIsze tak nocie tylko po to zeby zaczac miesiac :) Nie mam co w sumie tu skrobnac. Tylko tyle, ze dzisiaj bylam w kinie z wujkiem i kuzynkami na "Harbie super bryka" (jesli ktos chce isc a nie wie napewno to powiem ze warto bo film jest spox :)) Co dalej? Jutro wyjezdzam do babci do niedzieli. A potem sie zobaczy :) pozdro i zycze wam syskim spox wakacji (a raczej tego co z nich zostało... tylko miesiac... :(;()