Komentarze: 3
Chcialam odpisac Glori na jej komenta. Zrobilabym to na jej blogu, ale nie mam adresu wiec nie pozostaje mi nic innego jak napisac odpowiedz tutaj.
Zapytalas mnie :
zadam jedno pytanie;czy wierzysz w prawdziwą miłość?-co z tym zrobisz to już Twoja sprawa... | |
Powiem poprostu. Wierze w prawdziwa milosc. Wierze w nia z calego serca i czekam na nia chociaz czasami serio zaczyna wierzyc, ze ona mnie chyba nie bardzo lubi. Wiem, ze po tym fragmencie ktory umiescilam na blogu mogloby sie zdawac inaczej. W tym fragmencie nie koniecznie chodzilo mi akurat o milosc. Szczegolnie chcialam zwrocic uwage na fragment mowiacy o tym, ze ktos nas zawiodl. Bo nto przeciez jest prawda. My tylko wytwarzamy sobie jakis obraz danej osoby i poprostu jestesmy pewni, ze tan ktos taki jest, a kiedy prawde okazuje sie inna mowimy to co jest powiedziec najprosciej "zawiodlem sie na tobie" "myslelem, ze jestes zupelnie inny". Nie potrafimy sie przyznac sami sobie, a co dopiero komus do bledu. Co do kwestji milosci. Wydaje mi sie, ze to co jest napisaane w tym fragmencie wcale nie wyklucza prawdziwej milosci. Co z tego, ze ktos wimagiowal sobie swoj obraz osoby ktora kocha. Nie wiem czy ty jestes zakochana. Moze tak, w kazdym razie moze kiedys bylas. Przypomnij sobie jak to bylo. Przeciez musialas miec jakis powod, zeby kochac ta druga osobe. Bylo w niej cos co sprawilo, ze twoja uwaga zostala zwrocona w strone tej drugiej osoby. A popatrz na to z innej strony. To co zwrocilo twoja uwage... czy to nie jest twoj obraz tej osoby??? Mam nadzieje, ze przeczytasz ta notke. pozdro dla ciebie:* |