Archiwum kwiecień 2006


kwi 18 2006 Bez tytułu
Komentarze: 3

Chcialam odpisac Glori na jej komenta. Zrobilabym to na jej blogu, ale nie mam adresu wiec nie pozostaje mi nic innego jak napisac odpowiedz tutaj.

Zapytalas mnie :

zadam jedno pytanie;czy wierzysz w prawdziwą miłość?-co z tym zrobisz to już Twoja sprawa...

Gloria

Powiem poprostu. Wierze w prawdziwa milosc. Wierze w nia z calego serca i  czekam na nia chociaz czasami serio zaczyna wierzyc, ze ona mnie chyba nie bardzo lubi. Wiem, ze po tym fragmencie ktory umiescilam na blogu mogloby sie zdawac inaczej. W tym fragmencie nie koniecznie chodzilo mi akurat o milosc. Szczegolnie chcialam zwrocic uwage na fragment mowiacy o tym, ze ktos nas zawiodl.  Bo nto przeciez jest prawda. My tylko wytwarzamy sobie jakis obraz danej osoby i poprostu jestesmy pewni, ze tan ktos taki jest, a kiedy prawde okazuje sie inna mowimy to co jest powiedziec najprosciej "zawiodlem sie na tobie" "myslelem, ze jestes zupelnie inny". Nie potrafimy sie przyznac sami sobie, a co dopiero komus do bledu.

Co do kwestji milosci. Wydaje mi sie, ze to co jest napisaane w tym fragmencie wcale nie wyklucza prawdziwej milosci. Co z tego, ze ktos wimagiowal sobie swoj obraz osoby ktora kocha. Nie wiem czy ty jestes zakochana. Moze tak, w kazdym razie moze kiedys bylas. Przypomnij sobie jak to bylo. Przeciez musialas miec jakis powod, zeby kochac ta druga osobe. Bylo w niej cos co sprawilo, ze twoja uwaga zostala zwrocona w strone tej drugiej osoby. A popatrz na to z innej strony. To co zwrocilo twoja uwage... czy to nie jest twoj obraz tej osoby???

Mam nadzieje, ze przeczytasz ta notke. pozdro dla ciebie:*

cleo13 : :
kwi 13 2006 Bez tytułu
Komentarze: 3

"Myslisz, ze pomagasz ludziom, bo ich kochasz. Jesli tak, to chcialbym cie powiadomic, ze w nikim nie jestes zakochany. Kochasz jedynia swa z gory przyjeta i pelna nadzieji wizje tej osoby. Pomysl o tym przez chwile. Nigdy nie byles zakochany wrzeczywistej osobie, byles natomiast zakochany w swej a priori przyjetej wiji tej osoby. I czy to nie jest wlasnie powod, dla ktorego sie odkochujesz? Twoja wizja ulegla zmianie, prawda? "Jak mogles mnie do tego stopnia zawiesc, skoro ja tobie tak ufalem?"-mowisz komus. Czy rzecywiscie uales mu? Nigdy nikomu nie ufales! Przestan w to wierzyc! To czesc prania mozgu, ufundowanego ci przez spoleczenstwo. Przeciez nigdy niekomu nie ufasz. Za jednym wyjastkiem: ufasz jedynie swemu sadowi na temet danej osoby. Na co wiec sie zalisz? Prawda jest taka, ze nie lubisz przyznawac sie do tego, ze "moj sad byl nieprawdziwy". To cie zbytnio nie zachwyca. Wolisz powiedzec: "Jak moglaes sprawic mi taki zawod"

Anthony De Mello "Przebudzenie"

 

 

cleo13 : :
kwi 08 2006 Bez tytułu
Komentarze: 3

Coz by tu mozna napisac na temat dzisiejszego dnia?? No spoko bylo, zreszta to sie ostatnio zaczyna coraz czesciej zdarzac:):):) Wstalam sobie raniutko dzisiaj i poszlam z psem i normlanie kolo jedynastej poszlam z moim psem, cezim i Aska na spacer. Potem to w sumie nie pamietam co robilam, chyba obiad jadlam, ale nie jestem pewna:D Pozniej tak kolo 16 poszlam juz z Gunia i Aska na polko. Jak to zazwyczaj bywa (ostatnio) lazilysmy po walach tam i  z powrotem i  sie normalnie bawilysmy w taka se girke naszego autorstwa co juz znaczy ze jest zajebista:):):D:D:P Coz potem. Mialysmy straszna ochotke na lody, a ze wszytskie sklepy u nas na osiedlu byly zamkniete to zesmy sie udaly do debnika na lody:):) W drodze powrotnej dpotaklysmy Dori i Tymka na rowerach. Gadalismy sobie z nimi chwilke no i wrocilysmy na osiedle. No i cholera Gunia musisla isc se juz no i poszlysmy my z Aska tez do domciu. No a teraz siedze tu sobie i notke pisze i jest tyle rzeczy kore chcialabym napisac... Ale nie ktore nie chca byc tu napisane, a jeszcze inne nie wiedza jak wyrazic to co czuja...;/ Wiec tym normalnie fragmentem chyba zakoncze te notke.

pozdro dla wszytkich (czytaj):

-Guni i Aski,

-Karoliny,

-tych zajebistych (:P) dziewczyny z mojej klasy,

-no i oczywiscie chlopakow z mojej aktualnej i ex kalsy:):):)

cleo13 : :
kwi 04 2006 Bez tytułu
Komentarze: 1


Kwiecien...zielona trawka, drace sie w kazdym momencie i miejscu krakowa ptaki, rozwrzeszczane dzieciaki na placu zabaw, zielone drzewa, niebiesciutki niebo i swiecacxe sloneczko- WIOSNA............................................. tyle, ze zeszloroczna:D Aktualnie chyba zgadza sie to, ze cholera wszedzie te dziobaki spiewaja. No moze ktos jest bardziej spostrzegawczy ode mnie i zobaczyl cos wiecej co mogloby pokazac, ze w sumie jest juz kalendarzowa wiosna.

Tydzien po tygodniiu, dzien po dniu wolniutkim kroczkiem zblizam sie i czekam na weeken kazdego tygodnia. Tak naprawde nie chce mi sie chodzic do szkoly co jest o tej porze nienormalne. Wlasnie to zawsze na wiosne przychodzila mi ochota do daleszej (watpliwej) edukacji. Kiedy tylko widzialm sloneczko chcialm wybiec z domciu i szybkim kroczkiem udac sie do szkoly. A teraz?? Jak wiosny tak tez mojej checi do nauki brak. Tyle, ze mimo wsszytko ta pora roku zaczyna juz cos przypominsac bo jest coraz cieplej i wogole, a ja z kazdym dniem coraz mniej mam podowow zeby isc do szkoly ( w sumie to nie mam zadnych, chyba tylko ten ze nie mam nic lepszego do roboty;/).

Moj normalny dzien zaczyna sie mniej wiecej tak:

Wstaje rano, 15 minut mysle co na siebie ubrac, wychodze z domu, ide do szkoly. Siedze na lekcjach usiluje wyniesc cos z jakiej kolwiek lekcji (oczywiscie niektorzy nauczyciele mi to skutecznie uniemozliwiaja). Na przerwach alebo kompletnie nie ma co robic, ale jest tylko poprostu z kim pogadac. Zadnych sensacji nic sie nie dzieje.Wracam ze szkoly ide z psem jem cos i sobie siedze w domku. Czasem pojde na dluzszy spacer z Aska jej psem i moim.

To jest straszne. Ten cholerny brak motywacji. Zawsze cos bylo, a to jakis chlopak byl powodem dla ktorego bylo przychodzic do szkoly, albo to, ze jakas kolezanka miala takiego chlopaka, albo fajne tematy do rozmow cokolwiek. Czasem nawet to ze byl chlopak, ktory bardzo cie wkurzal i sprawial, ze nie chcialo ci sie isc do szkoly byl powodem zeby do niej pojsc!:D A teraz w sumie to tak szczerze powiem, ze mem tylko powody zeby do tej cholernej wylegarni glupoty nie chodzic....

Na dzis to juz chyba tyle. Pozdrawiam wszytkich i mam nadzieje,ze maja troszke lepsze samopoczucie i wiosna sprawia im wiecej radosci niz mnie:):):)pozdro:*:*:* (szczególnie dla Aski, Siki I Guni no i chorego Damiana:*)

cleo13 : :