Archiwum 17 listopada 2005


lis 17 2005 Bez tytułu
Komentarze: 2
CO napisac Nie wiem w sumie. Dziwnie sie czuje wiedzac, ze jest tak jak jest... Nie wiem kto napisal ten scenariusz, ale glupszego naprawde nie widzialm... no moze po za "moda na sukces" bo czegos tak glupiego jak to to naprawde nie ma. Ale o co chodzi? O was ludzie o to , ze juz was nie ma. Moja stara klasa... Jak konczylam 6 klase to wiecie co sobie pomyslalam? Uwazalm nasza kalse za taka zzyta, udana, prawie idealna... Myslalam, ze nie bedzie tak jak podobno jest zawsze, ze kazdy pojdzie w swoja strone i zapomni powoli, powolotku... Liczyalm na to, ze dalej bedziemy ta sama zgrana paczka, a przynajmnije, ze dziewczyny beda trzymac sie razem... Chyba sie jednak przeliczylam... Jednak kazdy poszedl w swoja stroke... Siki-pomimo, ze chodzimy do jedenej szkolki..jest poprostu inna... JUdzik- to samo, starzy znajomi nie maja juz dla niej takiego znaczenia, nie oni chodza z nia do kalsy to co ma sie przejmowac...Gaja-ona to chyba naprawde nie pamieta, ze istniejemy...Szyba-ona jest mi obojetna, to ze z nia nie gadam to nie jest jakis dramat... Aga-ona chyba sie tylko nie zmienila, dalej jest troszke cicha, wstydliwa i troszke zamknieta w sobie, ale mimo wszytsko mamy z nia jakis kontakt...Gunia-piszesz, ze sie nie zmienilas, ale to jest Aga tak jak z narkomanem. Jak mu powiesz, ze ma ze soba problem to ci nie uwierzy, ty tesh nie wiedzisz, ze sie zmienilas, patrzysz na to z innej perspektywy... Chlopcy- oni oni przez ostatnio rok sie troszke zmienili, jeszcze w szostej kalsie, ale gadali z nami i dalej gadaja, a po za tym chlopcy jak to chlopcy... nie mozna od nich za wiele wymagac PO za tym na gorsze juz sie nie zmienia Wiec co mam jeszcze napisac na koncu...bede za wami wszytskimi tesknic... bo nie wierze, ze jeszcze kiedys wpuscicie na miejsce waszych nowych oblicz tych straych dobrych znajmomych z podstawowki...pozdro
cleo13 : :