Komentarze: 3
Tak dzisiej w szkólce bylo poprostu zajebiście. na przerwach wszyscy rzucali sie (mówiąc syscy mam na myśli 6b i moja klase) śniegiem z okien. A mianowicie, wrzucali sobie za bluzki kawalki śniegu... panie woźne maialy napewno duzo do sprzatania, ale przynajmniej im sie nie nudzilo :D:D:D No, potem usilowalam przywalić patrykowi kulka, ale udalo mi sie tylko tafić w jego wiernego ochroniarza (czasem mam wrażenie, że ich coś laączy :D) oskarka i mateusza. Potem byla nasza ulubiona lekcja przyroda. Glupia baba na dala zadanko domowe. Niby proste, ale co z tego, to jednak zawsze jest jakiś wysilek umyslowy, cop dzieciom w naszej szkole przychodzi barrrrdzo trudno :P PO szkole chlopcy zrobili odwet czyli zaczeli rzucaż w dziewczyny. Oczywiście ja sie nie dala i wrzucilam chrisa do śniegu :D On sie tloske wkurzyl, w kazdym razie potem usilowal mnie tez wrucic, akle oczywiście mu sie nie udalo ! A co ?! Poźniej poszlam z Aska i sową na sanki. Oczwywiście tesss bylo zajebiście. Zjezdżaliśmy we trójek na trzech parach sanek, dla zabawy związaliśmy je za sobą. Kochany daminaek, który jechal pierwszy oczwyiście jechal tak, zeby mną i aśka jak najbardziej rzucalo.. no cóże biedna aśka bo ona prawie przy każdym zjeździe w polowie drogi lądowala na ziemi :D Dobra ja jus końce bo nie ma co pisać bo potem to juz sie tylko nudzilam. Pozdrawiam syskich sldecznie i zyczem bialych ferii. W szczególności pozdrawiam aśke i damina z którymi sie świetnie dziś bawilam :):):):)