Archiwum 13 grudnia 2004


gru 13 2004 Zobaczyłam światełko w tunelu... oby nie...
Komentarze: 1

Ja nie moge, życie jest takie nieprzewidywalne... jednego dnia, nie masz ochoty żyć i najchętniej to cay dzień byś ryczal i spal, a następnego twoje życie sie totalnie zmienia. jesteś szczęśliwy, nadzieja wraca, poprostu czujesz sie jakbyś sie na nowo narodzil... I wlaśnie tak jest ze mną... wczoraj mialam ochote tylko ryczeć i nic więcej, a dzisiaj??? tyle sie zmienilo, najważniejsze, ze damian sie do mnie odezwal... naprawde to mi dodalo sil  i powiedzial że jest troszecze na mnie mniej zly, a aśka powiedzial że wszytski wszytsko wybacza i mnie i tymkowi... wszytskim, tak nam sie dzisija dobrze na gg gadalo jak nigdy dotąd... Naprawde dzisiejszy dzień dodal mi dużo nadzeji. "Zobaczylam światelko w tunelu... oby nie zgaslo..." Ta nadzieja to dala mnie naprawde takie malutkie światelko, ktróre pomaga mi powoli wyjść z tego  labiryntu myśli... odnaleźć tą wlaściwą droge. Co prawda ten labirynt mojego życia jest bardzo dlugi i nic tam nie widac, ale odkąd zobaczylam to światelko to ta droga już nie jest taka straszna :):):) Ojejciu... odrazu mi sie chce żyć... i tak jak aśka mam już kilka postanowień. Po pierwsze (i najważniejsze): będe rozmawiala z kamile i mówia mu co do niego czuje i nie będe już więcej kalamala i będe dbala o moich przyjació (jeśli ich odzyskam). Po drugie: yyyyyyy.... hmmmm.... odgapie sie od aśki, będe szczęśliwa zawsze i wszędzie :P Kurcze tak sie ciesze teraz że jakbym mogla to bym normalnie podesza do kamila i tak mocno mocno przytulila, no ale to nie możliwe z dwóch powodów. Pierwszy teraz nie ma tu kamilka, a po drugie to siem wstydzem :) No narazie to chyba tyle, napisze coś jutro:):):)

Koffam mojego kamilka <cmok>

cleo13 : :
gru 13 2004 Wiem, że źle zrobilam, ale co ja mam wam...
Komentarze: 1

...źle... można nawte powiedzieć że bardzo źle. Naprawde bardzo chcialabym móc... nie wiem jakoś cofnąc czas i zmienić to co zrobilam. Ale to jest nie możliwe... niestety. Nie wiem co moge zrobić. Przprosilam was pewni jeszcze bede chciala wam to powiedziec tak prosto w oczy, a nie napisać tylko to na blogu. Nie wiem chcialabym, żeby to sie skończylo tak, że ja ich przeprosze, obicem aśce, że już nigdy jej nie oklamie, damianowi że już nigdy go nie zostawie samego, a oni... poprostu wybaczą mi to co zrobilam i bedziemy w trójke najleprzymi przyjaciólmi... No, ale to jest tylko takie moje marzenie, nie możliwe dospelnienia, bo wiem, że aśka tak latwo nie zapomina... no chyba żeby jej bardzo zalezalo na tym, żebyśmy byly przyjaciókami, ale jaj na tym chyab bardzo nie zależy potym, że ją oklamalam i wogóle zresztą chyba ją rozumiem... A damian w to że damian mi to wybaczy to już naprawde nie wierze. Przecież jak na początku roku mailam gorszy czas on byl caly czas ze mną pomagal mi... nie zostawil mnie samej pomimo tego, że ja nie bylam wtedy dla niego mila.... A ja glupia zachowywalam sie jakby damian byl dal mnie normalnym kolegą jakby nic dala mnie nie zrobil... A przecież on... jest dla mnie tak bardzo ważny. Jest jedyn facetem z którym moga pogadać naprawde szczerze, powiem nawet że czasem gadalo mi sie z nim lepiej niż z jaką kolwiek dziewczyną :) Ja to jestm poprostu genialna... mialam kiedyś tyle i wszystko zniszczylam... tarez naprawde widze co mialam a co stracilam. Kiedyś najlepszą przyjaciólke, i najlepszego przyjaciela. Stracilam to co najważniejsze... Nie wiem może ktoż by powiedzial, że jeszcze nie wszytsko stracone, ale tak nie jest. "Falszywa-to dobre slowa dla ciebie.... "oklamalaś mnie i to tak na serio.." teraz już wątpie czy kiedy kolwiek będziemy przyjaciólkami..." To są slowa z bloga aśki teraz juz chyab nikt by nie mail wątpilowści co do tego czy oni mi wybaczą. Jeśli by sie okazalo, że nie to chcialabym zapomniec te wszytski przeżyte razem chwile, stracić wspomnienia... bo to boli, to, że stracilam takich przyjaciol. Wiem, że jestm ostatnią osobą która tu może mówić o tym, że jej jest źle czy coś w tym rodzaju, ale nie zmienie tego, że to tak bloi...Nie wiem co moge napisać jeszcze... Postaram sie odzyskać to co stracilam, moze mi sie nie uda, ale chce spróbwoać...

Adversas res leviores facit amictia prtiens communicansque.

                           Przyjazn przez wspólczucie i wspóludzial lagodzi nieszczescie...

     Etiam sanato vulnere cicatrix manet.

                          Nawet po zaleczeniu rany pozostaje blizna.

 

cleo13 : :