Archiwum 09 września 2005


wrz 09 2005 Bez tytułu
Komentarze: 4

Obiecalam, ze to jeszcze przemysle, wiec sataram sie najbardziej jak moge, ale nie powiem, zeby to bylo latwe bo jeszcze mi nie przeszlo,a myslac o tym co stalo sie 2 godziny temu trudno jest pisac o tym co bedzie jutro... POwiem jakbym chciala, zeby bylo. Jutro wstane usmiechne sie sama do siebie, pomysle o nim ...bedzie ok. Pojde na spacer z psem. Wroce do domu...wszytsko bedzie ok. Potem znowu pojde kolo 18 z Aska na polqo, oni beda grali w pilke i poprostu najzwyczajniej w swiecie wszytsko sie ulozy, a on mnie przytuli. To byla ta nie moliwa do spelnienia wersja...ie pytajcie czemu! A ta prawdopodobna i ogolnie... hmmm glupia wersja? Wstane rano pojde na spacer, wrice i poprostu bede wszytsko robila, albo bo musze, albo zebyten cholerny dzien skonczyl sie jak najszybciej. Pojde z Aska oni beda grali w ta pilke, ja popatrze tylko w jego strone,a on poprostu... I pojdziemy dalej....Pojde spac i tak juz zostanie... Niby bym mogla wypisac sobie wszytskie za i przeciw, ale te argumenty przeciw sa troche bardzo, wazne i wiadomo co by wyszlo... Jest jeszcze tylko jedno pytanie... Czy ja przpadkiem juz tego nie skreslilam??? Czy do glowki malutkiej 13-latki dociera jeszcze jakas ina mozliwosc, czy zaslepionaswoimi racjami nie chce zmienic decyzji?? Witajcie w jej swiecie w swiecie gdzie nadzieje umiera jako pierwsza, amilosci nigdynie bylo, witajcie w swiecie z ktorego kazdy ucieka tak szybko na ile cienosc mu pozwoli... Usmiechnieta dziewczynka nie chce juz grac...bo producent dal jej role ktorej ona nie umie podolac...Malutka dziewczynka nie pamieta jak wygladalo jej zycie za nimpoznala rezysera, za nimzaczela grac te role, nie pamieta juz usmiechu, dobrych mysli.... Jej rola wymaga rozpaczy, lez, bolu i przerazenia w oczach, nienawisci i tego co bylo jej niegdys obce.. Niby taka slodka, a w jej rownie malutkim jak ona serduszku jest tyle nienawisci...ktora pochlonela jeje nadzije... Witajcie TU...jesli juz jestes sprawby na buzi dziewzynki zagoscil usmiech... Boisz sie? Ja tesh...bojesie usmiechac bo producetn moze zerwac kontrakt....

Cos strasznie pesymistyczne te notki pisze, no, ale coz. Chumorek nie barzo dopisuje.... Mialm przemyslec i co wymyslisla ta glubia dziewczya? Ze jej serce chcialoby zmienic zdanie, ale malutki rozumek nie pozwala ryzykowac..."wkoncu tu nie o twoje szczescie chodzi tylko o jego, a wiesz jak bedzie lepieej..." to jest wersja z cenzura...;/ to chyba bedzie na tyle...

cleo13 : :