Smierc i odrodzenie?

Nie wiem co mnie napadlo zeby znowu note napisac, wiem tylko, ze tego potrzebuje... Czemu smierc? To juz nie bedzie tak jak kiedys. Duzo osob z mojej kalsy bedzie ze mna chodzic do szkoly, ale nie wyszyscy... To jest moja smierc... to jest smierc Magdy, cleo13, cleopati, meg... to jest smierc dziewczyny, ktora chodzila do podstawowki, to jest smierc dwonastolatki....  Nie bede juz taka jak kiedys... to nie bede juz JA... Bede kims innym. Czy kims gorszym? nie wiem.

To bedzie smier naszej paczki klasowej. Rozstaniemy sie.nie wszycy. Ale jestesmy jednoscia. Nie mozemy istniec jako kalsa jesli barkuje jednego z nas.... A tak wlsnie bedzie. Rozstaniemy sie.... nie ktorzy pojda do 22 inni do 21 a inni jeszcze gdzie indziej... :(

Czemu odrodzenie? Bo to juz bedzie nowy rozdzial. Drugi tom ksiazki i o beznadziejnej, nie czujacej kompletnie nic dziewczynie, ktora nie potrafi nawet kochac. Tamten rozdzial jest skonczony. Ale zaden wydawca nie chcil by kasiazke ujrzalo swiatlo dzienne. Niekt nie chcial pozwolic by ktos przeczytal dzieje... tej... tego... moja dzieje. Morderczyni, zdrajczyni, tej dziewczyny...

Kolejna strofa... kolejna mysl dla...nikogo? Kolejna lza... smutnijejsza niz inne... bo lza dla mnie... nie dal kogos... dla mnie... Kolejna mysl nienawisci... gorsza niz inne, pragnaca zemsty... dla mnie... Kolejne "Moje lzy nie znaczyly dla ciebie nic"... nie dla kogos... dla cleo....