NUDY...

No w sumie nie takie nudy bo dzieje sie sporo... czasem nawet odnosze wrazenie, ze za duzo sie dzieje. Nawet w tej chwili sie duzo dzieje...  Ale z takich rzeczy, ktore mnie na serio wkurzyly to jest np. ostatnie zdarzenie na przerwie. A minowicie Bartek przpraszajacy na kolanach... kogo? No oczywiscie Miss Szkoly- Anke . Nie zrobil tego gosciu z wlasnej woli. Zostal tylko "lekko" zmuszony do tego przez chlopakow z 6b (nie mowie dokladnie przez ktorych bo nie wiem ktory to byl dokladnie... no moze pomijajac jednego goscia...). Coz poprostu jak to zobaczylam... jeszcze to, ze Anka byla z tego taka zadowolona... boshe... co za. No, ale odpoczatku. Bartke chyba wczoraj kopnal Anke w noge. Jeszcze tego samego dnia po lekcjach kiedy wracalm ze szkoly zobaczylam Zurka, a za nim idacych 3 chlopakow z 6b. Jeden z nich zaczal kopac bartka. Nastepnego dnia czyli dzisiaj chlopcy z 6b kazali bartkowi przepraszac Anke za to kopniecie na kolanach... No coz to byla przesdada! Gdyby byla na miejscu Anki to po pierwsze na pewno bym sie nie poskarzyla i nnie polaeciala z tym do pani, a po drugie nie pozwolilabym na to, zeby gosciu jeszce przymuszony klekal przede mna i mnie przepraszal! A swoje droga... kiedy Anka pierze chlopakow to oni nie leca do jej wychowawczyni... Dobra to chyba jest tyle. Pozdro dal syskich... no moze nie sykich.