Bez tytułu
Komentarze: 2
No cos... znowu mialam spoko dzień. Wstalam rano, nie może porank opisywać to ja nie bede bo zawse robiem to samo :D No, ale potem zrobilam to co mialam, czyli : zrobilam obiadek, powiesilam pranie i posprzatalam lazienke. POtem posprzatalam pokuj i zaprosilam najpierw Aśke. Jak chyba wiecie, a moze jednak nie wiecie... (?!) Aśka sie z Aga o coś tam posprzecaly. No i my z Aśka wymyślilyśmy, a bardziej to chyba ona, ze ja zaproszem Age i Aska sie schowa w safie, ale nie powiem adze, że jest u mnie aska. Kapujecie?! jak nie to was problem :P No i sie udało przyszła aga, weszlyśmy do pokoju (Aska siedziala wtedy w safi i gazete cytala) pooglądalyśmy blogi, troche aga coś o Aśce mówila. No i w końcu poszlyśmy tak jak bylo umówione do kuchni. W tym casie Aśka zdąrzyla wyjść z szafy... Jakie byly jaja... Ludzie mówie wam gdybyście mine agi widzieli... Pełen odjazd!!!!! POtem jadlyśmy pieguski, a na koniec przezucilyśy sie znowu na klocki LEGO. Tym razem ja wymyślilam żeby zbudować takie mini osiedle. :) Dość ciezko nam to szło ale sie udalo!!!!!!!!!!:) Dobra teraz już koncze note bo sie cosik zlego dzieje, więc papap. POzdro dal Aśki i Agi!
Dodaj komentarz